Nauczyciel Narodów i jego dwaj uczniowie

Tytuł niniejszego wpisu odnosi się do tego, iż w dniach 25 i 26 stycznia obchodzimy kolejno święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła oraz wspomnienie obowiązkowe świętych biskupów Tymoteusza i Tytusa, którzy należeli do grona uczniów Apostoła Narodów. Jest to niezwykłe, że dzień po dniu Kościół obchodzi pamiątkę Nawrócenia św. Pawła, a dzień później wspomina dwóch z grona jego uczniów, do których zresztą skierował listy, bo świętych Tymoteusza i Tytusa. W związku z tym pragnę przekazać moją refleksję dotyczącą tej jakże bezprecedensowej sytuacji.

Odnosząc się do dzisiejszego święta Nawrócenia św. Pawła Apostoła, przypomina mi się pewna historia, odnosząca się do momentu spotkania Jezusa przez Szawła w drodze do Damaszku (niniejsze wydarzenie przywołane jest we fragmencie Dziejów Apostolskich w rozdziale 9 (wersety 1-22) i 22 (wersety 3-16)); mianowicie w czasie którejś lekcji religii, w czasie sprawdzianu, natrafiłem na pytanie właśnie o moment spotkania Jezusa przez Szawła w drodze do Damaszku, a konkretnie o słowa Jezusa do Szawła w czasie, gdy spadł z konia i oślepiła go jasność z nieba, wskutek czego stracił wzrok. W odpowiedzi na niniejsze pytanie napisałem wtedy, że pierwszymi słowami Jezusa do Szawła w drodze do Damaszku były słowa: „Szawle, Szawle, czy Mnie miłujesz?”. Wiadomo, że Jezus powiedział wtedy Szawłowi: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?”, ale gdyby tę moją odpowiedź z tegoż sprawdzianu wsadzić w słowa dialogu Jezusa z Szawłem w drodze do Damaszku z wersetów 4-6 rozdziału 9 Dziejów Apostolskich, okaże się, że zarówno słowa „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?”, jak i „Szawle, Szawle, czy Mnie miłujesz?” mogą idealnie pasować do późniejszych wypowiedzi Szawła i Jezusa ze wspomnianych wyżej wersetów rozdziału 9. Odchodząc od tegoż tematu, w umieszczonym w nawiasie wersecie 12 rozdziału 9 Dziejów Apostolskich znajduje się zdanie: „I ujrzał Szaweł w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i położył na niego ręce, by przejrzał”. Co prawda, autor Dziejów Apostolskich nie opisuje dokładnie okoliczności, w czasie których Szaweł ujrzał niniejsze widzenie, ale najprawdopodobniej wizja ta miała miejsce w czasie modlitwy. A jeżeli w czasie modlitwy, to mogło być tak, że w jej trakcie Szaweł mógł dalej rozmawiać z Jezusem (tym razem w duchu), który zapytał się go: „Szawle, Szawle, czy Mnie miłujesz?”, a na odpowiedź Szawła: „Tak, Panie” Jezus mógł mu obrazowo przedstawić, że dzięki temu, iż uwierzy w Niego, otrzyma chrzest, dzięki któremu odzyska wzrok i stanie się Jego przybranym dzieckiem. Chwilę po niniejszej wizji, Szaweł otrzymał chrzest z rąk Ananiasza, odzyskując wzrok i przybierając imię Paweł. Po niniejszym wydarzeniu, jak dalej opisują tenże epizod Dzieje Apostolskie, Szaweł, teraz już jako Paweł, zaczął głosić Chrystusa i Jego Ewangelię wszystkim ludziom.

O swoim nawróceniu św. Paweł wspomina kilkakrotnie w swoich listach. Najpopularniejszymi fragmentami, w których Apostoł Narodów pisze o tymże jakże przełomowym w jego życiu wydarzeniu, są fragmenty Listu do Galatów (rozdział 1, wersety 13-24), Pierwszego Listu do Tymoteusza (rozdział 1, wersety 13b-14), czy też Pierwszego Listu do Koryntian (rozdział 15, wersety 9-10).

Co do jutrzejszego wspomnienia obowiązkowego świętych biskupów Tymoteusza i Tytusa, którzy, jak wspomniałem na początku, należeli do grona uczniów św. Pawła, otrzymali oni (o tym też wcześniej wspominałem) od Apostoła Narodów listy, których fragmenty znajdują się w jutrzejszym pierwszym czytaniu (jeśli chodzi o jutrzejsze pierwsze czytanie, można odczytać fragment Drugiego Listu do Tymoteusza (rozdział 1, wersety 1-8) lub Listu do Tytusa (rozdział 1, wersety 1-5)); mianowicie św. Paweł napisał do Tymoteusza dwa listy, natomiast do Tytusa jeden. Nie chodzi tutaj jednak o to, który był lepszy, a który gorszy, bo otrzymał więcej czy mniej listów niż ten drugi. Najistotniejsze w tym wszystkim jest tak naprawdę to, co Apostoł Narodów w tychże listach Tymoteuszowi i Tytusowi przekazał. Mianowicie Tymoteuszowi przekazał między innymi, by „głosił naukę i nastawał w porę i nie w porę, wykazywał błąd, pouczał i podnosił na duchu, ilekroć naucza” (por. 2 Tm 4, 2), czyli czuwał nad powierzoną mu owczarnią, oraz „rąk pospiesznie na nikogo nie wkładał” (por. 1 Tm 5, 22). Ponadto to właśnie z Drugiego Listu do Tymoteusza pochodzą słynne słowa św. Pawła: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na koniec odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który w owym dniu odda mi Pan, sprawiedliwy Sędzia” (2 Tm 4, 7-8b). Tytusowi natomiast między innymi to, że „gdy ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela naszego, Boga, do ludzi, nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy usprawiedliwieni Jego łaską stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego”, „należy głosić to, co jest zgodne ze zdrową nauką”, „biskup winien być jako włodarz Boży człowiekiem nienagannym, niezarozumiałym, nieskłonnym do gniewu, nieskorym do pijaństwa i awantur, nie chciwym brudnego zysku, lecz gościnnym, miłującym dobro, rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, przestrzegającym niezawodnej wykładni nauki, aby przekazując zdrową naukę, mógł udzielać napomnień i przekonywać opornych” oraz „należy naśladować Chrystusa w łagodności” (Tt 3, 4-7; por. 2, 1; 1, 7-9; por. 3, 1-7). Zacytowane przeze mnie przed chwilą fragmenty z Pierwszego i Drugiego Listu do Tymoteusza oraz Listu do Tytusa są tylko niektórymi z napomnień, które św. Paweł skierował w słowach niniejszych listów do swoich uczniów. Te napomnienia dotyczą nie tylko Tymoteusza i Tytusa, lecz także nas wszystkich. Są w nich zawarte zalecenia, aby żyć sprawiedliwie i pokornie tak, by podobać się Panu Bogu oraz by nie ulegać ułudom świata doczesnego.

Na koniec, powracając na chwilę do aspektu dzisiejszego święta Nawrócenia św. Pawła Apostoła, jeśli chodzi o niniejsze święto, przypomina mi się fragment drugiego czytania z Liturgii Godzin ze święta św. Szczepana, Pierwszego Męczennika, w którym św. Fulgencjusz, biskup Ruspe, pisze między innymi następujące słowa:

Szczepan więc, aby zasłużyć na koronę, na jaką samo jego imię wskazuje, posłużył się miłością jako orężem i dzięki niej wszędzie zwyciężał. Miłość Boga nie dała mu ulec srożącym się przeciw niemu Żydom; miłość bliźniego kazała mu orędować za tymi, którzy go kamienowali. Z miłości ganił błądzących, aby się poprawili; z miłości modlił się za obrzucających go kamieniami, aby nie byli ukarani.
Mocny miłością, przezwyciężył zapamiętałą nienawiść Szawła i tak wysłużył sobie, by jego prześladowca na ziemi stał się dlań towarzyszem w niebie. Jego święta i niestrudzona miłość pragnęła zdobyć modlitwą tych, których nie zdołała nawrócić upomnieniami.
A teraz Paweł weseli się wraz ze Szczepanem, razem z nim zażywa chwały Chrystusa, wraz ze Szczepanem raduje się i króluje. Tam, gdzie pierwszy poszedł Szczepan, ukamienowany przez Pawła, tam w ślad za nim podążył Paweł, wsparty modlitwami Szczepana.
Oto prawdziwe życie, bracia moi: Tam Paweł nie wstydzi się zabicia Szczepana, a Szczepan raduje się towarzystwem Pawła, gdyż w obu jest radosna miłość. Ona w Szczepanie przemogła srogość Żydów, w Pawle zakryła mnogość grzechów, w obu zaś na równi zasłużyła na posiadanie królestwa niebios.

Prośmy Boga, aby, poprzez przykład świętych Pawła, Tymoteusza i Tytusa, odważnie głosili, słowem i czynem, Chrystusa i Jego Ewangelię oraz, na wzór św. Pawła, jak najczęściej zmieniali swoje przyzwyczajenia na rzecz czynienia tego, co podoba się Bogu.


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *