Rozważanie Słowa Bożego – VII NIEDZIELA ZWYKŁA A – 19 lutego 2023

Temat, który porusza dzisiejsza Liturgia Słowa, niczym puzzle pasuje do tematu poruszonego przez ubiegłoniedzielną Liturgię Słowa. Mianowicie dzisiejsze czytania poruszają temat miłości względem bliźniego, która, oprócz miłości do Boga, jest warunkiem prawdziwej i żywej wiary, która polega właśnie na miłości względem Boga i bliźniego. W związku z tym w pierwszym czytaniu z Księgi Kapłańskiej Pan Bóg upomina nas, abyśmy miłowali wszystkich ludzi, bez względu na pochodzenie, rasę, kulturę, religię, wyznanie, wygląd, kulturę, itp., a czyni to następującymi słowami: „Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata. Będziesz upominał bliźniego, aby nie ponieść winy z jego powodu. Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego” (Kpł 19, 17-18). Słysząc to upomnienie, warto, abyśmy zrobili sobie rachunek sumienia z tego, jak wygląda nasza miłość do bliźniego. W związku z tym zadajmy sobie pytanie: „Czy jestem człowiekiem, któremu przebaczanie doznanych krzywd przychodzi z łatwością czy z trudem?”, „Czy potrafię miłować bliźniego jak siebie samego?”, „Czy – jak słyszeliśmy w dzisiejszym Psalmie – potrafię być taki sam w stosunku do bliźniego, jak Pan Bóg w stosunku do mnie, tzn. miłosierny, łaskawy, nieskory do gniewu, cierpliwy oraz niepostępujący z innymi według ich grzechów ani za nie nieodpłacający (por. Ps 103 (102), 8. 10)?”. Do tego samego, czyli wspomnianego wyżej rachunku sumienia z naszej miłości względem bliźniego, pobudza nas także następujące – po ludzku można by powiedzieć, że mocne pod względem słów – upomnienie św. Pawła w drugim czytaniu z Pierwszego Listu do Koryntian: „Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg” (1 Kor 3, 17a), to jest „Jeżeli ktoś będzie ciągle odnosił się z pogardą do bliźniego, w pewnym momencie zostanie tak samo potraktowany przez samego Boga”. W tym samym fragmencie św. Paweł podkreśla również, że „każdy człowiek jest świątynią Boga, która jest święta” (por. 1 Kor 3, 17b). I tutaj warto indywidualnie zadać sobie pytanie: „Jak to jest, że świątynie ręką ludzką uczynione traktujemy z głębokim szacunkiem, natomiast te, które nie zostały uczynione przez człowieka i którymi jesteśmy my sami, zdarza nam się czasami traktować bez szacunku?”. Traktowanie naszych bliźnich – żywych świątyń – bez szacunku przypomina traktowanie świątyń zbudowanych ręką ludzką bez szacunku w takim samym stopniu. Warto więc, drodzy Bracia i Siostry, podobnie jak traktujemy z szacunkiem świątynie uczynione ręką ludzką, traktować z takim samym szacunkiem naszych bliźnich, którzy są żywymi świątyniami zamieszkałymi przez Boga tak samo, jak te zbudowane przez ludzi.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus kieruje do nas jakże ważne słowa: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mt 5, 44b). Z tychże słów jednoznacznie wynika, że prawdziwy chrześcijanin, który deklaruje, że postępuje zgodnie z przykazaniem miłości względem Boga i bliźniego, powinien odrzucać chorą logikę świata, mówiącą, że należy szanować tylko i wyłącznie dobrych, a tych złych nienawidzić. Nie! „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” – mówi Jezus. Tak więc, zgodnie z tymże pouczeniem naszego Zbawiciela, należy miłować zarówno dobrych, modląc się dla nich o pomyślność i Boże błogosławieństwo, jak i tych złych, modląc się dla nich o jak najszybsze zejście z drogi zła i życie zgodnie z Bożymi przykazaniami. Prośmy więc Boga, aby pomógł nam jak najdoskonalej miłować zarówno tych dobrych, jak i tych złych oraz modlić się o pomyślność dla obu. Amen.


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *